prutas z głową w chmurach

Prutas – z głową w chmurach

Po niesamowitym wieczornym spektaklu, kolejny dzień obudził się co nieco mokry i zamglony, a nas przywitało stadko owiec. Plan na ten dzień był oczywisty – ruszamy na szlak, a wybór padł na szczyt, który przyciągnął nasz wzrok poprzedniego dnia – Prutas a dalej nad przepiękne jezioro Skrcko. Pojechaliśmy więc do Todorov Do, skąd postanowiliśmy wystartować. Kiedy […]

bobotov kuk

Bobotov Kuk – najwyższy szczyt Durmitoru

Durmitor – kiedy jakiś czas temu zupełnie przez przypadek natknęłam się w sieci na zdjęcia z Durmitoru – od razu wiedziałam – kiedyś tam będę. I kiedy zdecydowaliśmy, że kolejnym kierunkiem naszego wyjazdy będą Bałkany i Czarnogóra,  od razu było wiadome że na pewno zawitamy w Durmitorze. Dodatkowo tak się złożyło, że nasz wyjazd zaczęliśmy właśnie […]

bieszczady rodzinnie

Bukowe Berdo –w Bieszczady rodzinnie

W Bieszczady z siostrą i jej rodzinką wybierałam się już od czerwca. Ale ciągle coś stawało na przeszkodzie. A to któreś z dzieci się rozchorowało, a to suczka przywitała na świecie 8 szczeniaków, a to znowu my już mieliśmy inne plany i nie było nas na miejscu. W końcu pod koniec sierpnia nastał ten dzień, […]

Połonina Caryńska – na dobry początek dnia

Czy może być coś piękniejszego niż czerwone wschodzące słońce i Połonina Caryńska – na dobry początek dnia? I tym razem nie planowany wyjazd, nie wędrówka po szlaku przez cały dzień, a spontaniczny wypad, na parę chwil, na moment, żeby złapać pierwsze promienie słońca, żeby nacieszyć się tą ciszą w górach i chłonąć ich niesamowitą atmosferę. […]

mała fatra

Mała Fatra – cudne góry Słowacji

W czerwcowy cudny weekend wybraliśmy się na Słowację – do Małej Fatry, a tam na jeden z cudowniejszych szczytów na jakich byłam – Wielki Rozsutec. Z Krakowa z dwiema kumpelami wyjechaliśmy wczesnym rankiem, żeby coś ok 10 rano dojechać do Stefanovej, skąd zielonym szlakiem ruszyliśmy w kierunku Sedlo Medziholie. Słońce cudownie przygrzewało,  a po błękitnym […]

Gorce – z noclegiem na Turbczu

Gorce – z noclegiem na Turbaczu chodziły mi po głowie już od jakiego czasu, a w zasadzie od kiedy w Beskidzie Sądeckim nocowałam w schronisku na Przehybie. Miałam ochotę na powtórkę – z zachodem i wschodem słońca w jednym miejscu. W związku z tym, że umówiliśmy się ze znajomymi w Lubomierzu, wybraliśmy żółty szlak z […]

góry rodniańskie

powrót w Góry Rodniańskie – Vf. Rosu

Po spędzeniu dwóch dni w Wąwozie Bicaz mieliśmy do zagospodarowania jeszcze jeden dzień. Tylko w jaki sposób? Plany się nam trochę pogmatwały i w zasadzie sami mieliśmy problem co dalej. Jednak ostatecznie zdecydowaliśmy się na powrót w Góry Rodniańskie – Vf. Rosu. Kolejny szczyt, który chcieliśmy zdobyć, tym razem w południowo-wschodniej części Gór Rodniańskich. Ruszyliśmy […]

Poiana Stiol – offroadem po Górach Rodniańskich

Wyjątkowe, urokliwe, cudowne, jedyne w swoim rodzaju miejsce. Poiana Stiol. Trafiliśmy tam zupełnie przypadkiem i zupełnie przypadkiem okazało się najpiękniejszym miejscem jakie widziałam w Górach Rodniańskich, miejscem, które skradło moje serce. Po średnio udanej dla nas wycieczce kolejką leśną zaczęliśmy szukać miejsca na spędzenie popołudnia i nocy, a jednocześnie takiego, które będzie stanowiło dobrą bazę […]

pietrosul, góry rodnianskie

Zdobywając Pietroul – najwyższy szczyt Gór Rodniańskich

Góry Rodniańskie chodziły mi po głowie już od dawna.  W tym roku się udało, a to dzięki pogodzie która pokrzyżowała nasze Karkonoskie plany. Kilka dni przed wyjazdem ostatecznie zmieniliśmy plany i stanęło na Rodniańskich. Ale się ucieszyłam!!! Jednak przez to kompletnie brakło mi czasu na zaplanowanie wyjazdu. Miałam bardzo ogólny zarys i nic więcej i […]

Sosna Reliktowa na Sokolicy

Pieniński klasyk – Trzy Korony i Sokolica

Po sobotniej przechadzce niebieskim szlakiem z Kluszkowiec do Krościenka, zakończonej zachodem na Trzech Koronach przyszedł czas na pieniński klasyk – Trzy Korony i Sokolica. Ale żeby nudno nie było, postanowiłam go rozpocząć jeszcze w nocy, tak, żeby przywitać dzień na Trzech Koronach. Na szczęście nie miałam dużo problemów żeby namówić resztę ekipy na pobudkę w […]